Mo-Tki to po prostu "MOje notaTKI" - przemyślenia, wnioski, komentarze zwykłego Polaka, szarego obywatela.
piątek, 14 czerwca 2013
... I SALA PEŁNA
Na szczęście popieranie PO okazuje się obciachem tylko na ile szczerze mądrzeją pożyteczni idioci?
Jazda ma pijarze przestaje działać, szkoda że tak długo musieliśmy na to czekać.
Codzienne ponoszone koszty trzymania przy korycie aktualnej ekipy są dla nas za wysokie.
czwartek, 13 czerwca 2013
GOSPODARKA PRZYSPIESZA
I premier na konferencji: w przyszłym roku 2,5% a .................. jak będzie trzeba to nawet 4,8%
MOJE PIENIĄDZE - MÓJ WYBÓR
Dzisiaj parę uwag o problemach z wyższej półki.
W mediach rozpętała się burzliwa dyskusja o finansach partyjnych. To jest zwykłe bicie piany.
Od wielu lat mam problem, że partie są finansowane z budżetu / moich pieniędzy/. Na większość nie dałbym złamanego grosza. A tak jestem świadkiem za moje pieniądze obłąkanych wyskoków szalonych kombinatorów.
Generalnie partia powinna finansować się ze składek swoich członków.
Jeżeli nie unikniemy finansowania partii z naszych podatków to zróbmy to możliwie sprawiedliwie. Ewentualnie każdy z sympatyków danej partii powinien móc z podatków przekazać część na swojego faworyta.
Tak finansowane są fundacje i jest ok, dlaczego nie partie.
Bo tu jest jeden haczyk. Po szumnych obietnicach i wygraniu wyborów patria otrzymałaby sporo pieniędzy co wydaje się logiczne. Ale po wyjściu na jaw braku pokrycia w obietnicach w następnym roku miałaby pustą kasę. I tego się boją wszelkiej maści magicy od żerowania na ludzkich emocjach.
Ponadto tego typu mechanizm pozwoliłby radykalnie odblokować zabetonowaną scenę polityczną, zwiększyć zaangażowanie Polaków w wybory a polityków zmusić do efektywnej pracy i odpowiedzialności za słowa.
Ciekawy jestem jakie jest Twoje zdanie?
W mediach rozpętała się burzliwa dyskusja o finansach partyjnych. To jest zwykłe bicie piany.
Od wielu lat mam problem, że partie są finansowane z budżetu / moich pieniędzy/. Na większość nie dałbym złamanego grosza. A tak jestem świadkiem za moje pieniądze obłąkanych wyskoków szalonych kombinatorów.
Generalnie partia powinna finansować się ze składek swoich członków.
Jeżeli nie unikniemy finansowania partii z naszych podatków to zróbmy to możliwie sprawiedliwie. Ewentualnie każdy z sympatyków danej partii powinien móc z podatków przekazać część na swojego faworyta.
Tak finansowane są fundacje i jest ok, dlaczego nie partie.
Bo tu jest jeden haczyk. Po szumnych obietnicach i wygraniu wyborów patria otrzymałaby sporo pieniędzy co wydaje się logiczne. Ale po wyjściu na jaw braku pokrycia w obietnicach w następnym roku miałaby pustą kasę. I tego się boją wszelkiej maści magicy od żerowania na ludzkich emocjach.
Ponadto tego typu mechanizm pozwoliłby radykalnie odblokować zabetonowaną scenę polityczną, zwiększyć zaangażowanie Polaków w wybory a polityków zmusić do efektywnej pracy i odpowiedzialności za słowa.
Ciekawy jestem jakie jest Twoje zdanie?
środa, 12 czerwca 2013
114 mln zł/ dobę
Jakoś ostatnio nasi magicy od gospodarki nic nie mówią o długach których narobili i ROBIĄ DALEJ.
Tzw. licznik Balcerowicza pokazuje wzrost długu o około 3,00 zł/ dobę na obywatela co daje około 114 mln zł/dobę !!! Czyli krótko mówiąc ponad 1 mld $ miesięcznie.
Zadłużenie Gierka /spłacaliśmy ponad 30lat/ to w porównaniu z dzisiejszą rzeczywistością pikuś.
A to nie jest całe nasze zadłużenie.
Najprawdopodobniej czeka nas kolejna faza podniesienia haraczu dla rządzącej mafii - ale to nic nie da.
Jeden z wybitnych ekonomistów twierdzi, że podniesienie obciążeń podatkowych o 1% powoduje wzrost szarej strefy o 3%. Wypadałoby się z nim zgodzić bo do jakiego stopnia można dawać się okradać.
Główny nadzorca powiedział że spodziewa się w przyszłym roku wzrostu PKB o 2,5%
Albo kolejna bajka. albo prawda ale już nie za jego kadencji.
OBY.
Tzw. licznik Balcerowicza pokazuje wzrost długu o około 3,00 zł/ dobę na obywatela co daje około 114 mln zł/dobę !!! Czyli krótko mówiąc ponad 1 mld $ miesięcznie.
Zadłużenie Gierka /spłacaliśmy ponad 30lat/ to w porównaniu z dzisiejszą rzeczywistością pikuś.
A to nie jest całe nasze zadłużenie.
Najprawdopodobniej czeka nas kolejna faza podniesienia haraczu dla rządzącej mafii - ale to nic nie da.
Jeden z wybitnych ekonomistów twierdzi, że podniesienie obciążeń podatkowych o 1% powoduje wzrost szarej strefy o 3%. Wypadałoby się z nim zgodzić bo do jakiego stopnia można dawać się okradać.
Główny nadzorca powiedział że spodziewa się w przyszłym roku wzrostu PKB o 2,5%
Albo kolejna bajka. albo prawda ale już nie za jego kadencji.
OBY.
wtorek, 11 czerwca 2013
PRZYGOTOWANIE DO KAMPANII
Przy takim zadłużeniu to nie robi już wielkiej różnicy.
O tanim państwie zapomnieliśmy już dawno, jak tylko PO dorwała się do koryta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)