Mo-Tka, Warszawa, 17.12.2013
Sąd umorzył sprawę o przyjęcie łapówki prezydenta Sopotu ponieważ do sądu trafiła kopia nagrania a nie oryginał.
To po co nasza prokuratura zajmuje się "wyjaśnianiem" tragedii smoleńskiej jeżeli nie dysponuje oryginałami nagrań i wrakiem.
Przecież to dla sądu są śmiecie a nie dowody.
Politycy uważają jednak, robiąc ludziom wodę z mózgu, że wszystko jest wyjaśnione, wszystko jest w porządku i prokuratura może spokojnie pracować.
Schizofrenia!!! Tylko komu to ma służyć?
Mo-Tki to po prostu "MOje notaTKI" - przemyślenia, wnioski, komentarze zwykłego Polaka, szarego obywatela.
wtorek, 17 grudnia 2013
Okrągły stół - odgrzewany kotlet czy powtórka z dramatu?
Mo-Tka, Warszawa, 17.12.2013
Ostatnie posunięcia Człowieka Wielkiej Wiedzy trącają kabaretem bub bezradnością.
Jednak ciąg wydarzeń wydaje się symptomatyczny.
Porównajmy ostatnie ruchy I sekretarza PO z ruchami ponad 30 lat temu generała.
W pewnym momencie KC składało się z najwierniejszych generałów dziś potakiwaczy, w takim okresie już nieistotne są kompetencje. .
Prowadzona była i jest histeryczna, totalna walka z opozycją, kto się z nimi nie zgadza ten wróg..
Zapaść gospodarcza była nie do zatrzymania dotychczasowymi metodami, skąd my to znamy?
Rządowe media robiły i robią już bokami a efektów nie widać
Dogadać się dla utrzymania własnych interesów można tylko z wyselekcjonowanymi mniej lub bardziej jawnymi opozycjonistami.
Taką sytuację najprawdopodobniej zaobserwował nasz Pierwszy Trampkarz bo chwyta się sprawdzonych wzorców.
Tylko nie te czasy.
Przy takim stoliku to może sobie posiedzieć z kolegami od postkomunistów po ruchalian z ewentualnym dodatkiem jakiś pożytecznych idiotów.
Na resztę będącą zdecydowaną większością nie ma już wpływu, a w przypadku utraty władzy zostanie na trwale strącona ze świecznika ta Wielka Postać albo nawet Posiedzieć.
Ostatnie posunięcia Człowieka Wielkiej Wiedzy trącają kabaretem bub bezradnością.
Jednak ciąg wydarzeń wydaje się symptomatyczny.
Porównajmy ostatnie ruchy I sekretarza PO z ruchami ponad 30 lat temu generała.
W pewnym momencie KC składało się z najwierniejszych generałów dziś potakiwaczy, w takim okresie już nieistotne są kompetencje. .
Prowadzona była i jest histeryczna, totalna walka z opozycją, kto się z nimi nie zgadza ten wróg..
Zapaść gospodarcza była nie do zatrzymania dotychczasowymi metodami, skąd my to znamy?
Rządowe media robiły i robią już bokami a efektów nie widać
Dogadać się dla utrzymania własnych interesów można tylko z wyselekcjonowanymi mniej lub bardziej jawnymi opozycjonistami.
Taką sytuację najprawdopodobniej zaobserwował nasz Pierwszy Trampkarz bo chwyta się sprawdzonych wzorców.
Tylko nie te czasy.
Przy takim stoliku to może sobie posiedzieć z kolegami od postkomunistów po ruchalian z ewentualnym dodatkiem jakiś pożytecznych idiotów.
Na resztę będącą zdecydowaną większością nie ma już wpływu, a w przypadku utraty władzy zostanie na trwale strącona ze świecznika ta Wielka Postać albo nawet Posiedzieć.
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Deficyt budżetowy - pompowany przez rząd
Mo-Tka, Warszawa, 16.12.2013
Raz na jakiś czas nas premier powie prawdę.
Ostatnio stwierdził że w jego partii praca jest dla wszystkich. Po puchnącej administracji wypada mu przyznać rację.
Pod te założenia kształtowany jest między innymi budżet państwa.
Na przyszły rok deficyt ma wynieść ponad 47 mld złotych. Mimo permanentnego jak twierdzi rząd wzrostu gospodarczego długi nasze rosną w zastraszającym tempie i nie widać, przy obecnej ekipie końca tej galopady.
Dziwne z pozoru wydaje się to że na nic nie ma pieniędzy. Zdrowie, emerytury, infrastruktura, nauka, transport, wojsko, policja .... i tak można długo - wszystko leży.
Gdzieś te pieniądze poza łapówkami / z samej budowy dróg jak podał międzynarodowy magazyn ekonomiczny wyparowało 20 mld zł/ muszą krążyć.
Fakt są, są w administracji rozrośniętej do granic absurdu. Ktoś policzył że 1,9 miliona urzędników kosztuje nas rocznie 88 mld złotych.
Na tą bandę nierobów i pasożytów musimy zarobić tak wymyślił sobie Człowiek Wielkiej Wiedzy wprowadzając politykę miłości ........... do pieniędzy. To jest grupa najwierniejszych z wiernych PO, bo kto inny za nic będzie im płacił taką kasę.
Za taką troskę powinniśmy mu podziękować i to im szybciej tym lepiej.
Raz na jakiś czas nas premier powie prawdę.
Ostatnio stwierdził że w jego partii praca jest dla wszystkich. Po puchnącej administracji wypada mu przyznać rację.
Pod te założenia kształtowany jest między innymi budżet państwa.
Na przyszły rok deficyt ma wynieść ponad 47 mld złotych. Mimo permanentnego jak twierdzi rząd wzrostu gospodarczego długi nasze rosną w zastraszającym tempie i nie widać, przy obecnej ekipie końca tej galopady.
Dziwne z pozoru wydaje się to że na nic nie ma pieniędzy. Zdrowie, emerytury, infrastruktura, nauka, transport, wojsko, policja .... i tak można długo - wszystko leży.
Gdzieś te pieniądze poza łapówkami / z samej budowy dróg jak podał międzynarodowy magazyn ekonomiczny wyparowało 20 mld zł/ muszą krążyć.
Fakt są, są w administracji rozrośniętej do granic absurdu. Ktoś policzył że 1,9 miliona urzędników kosztuje nas rocznie 88 mld złotych.
Na tą bandę nierobów i pasożytów musimy zarobić tak wymyślił sobie Człowiek Wielkiej Wiedzy wprowadzając politykę miłości ........... do pieniędzy. To jest grupa najwierniejszych z wiernych PO, bo kto inny za nic będzie im płacił taką kasę.
Za taką troskę powinniśmy mu podziękować i to im szybciej tym lepiej.
Polska - Ukraina. Historia prawdę Ci powie
Mo-Tka, Warszawa, 16.12.2013
Ostatnio w jednym z kanałów telewizyjnych można było obejrzeć interesujący film "Towarzysz generał idzie na wojnę", który rozwiał i jednocześnie potwierdził /publikując dokumenty i stenogramy/ wiele plotek z naszej historii ostatnich lat.
Doskonała nauka dla Ukrainy, która w tej chwili stoi na krawędzi, a dla nas jest bardzo istotny jej los.
Wracając do filmu - to gdzie dzisiaj jesteśmy i z czym musimy się zmagać to nie tylko skutek działania ówczesnych władz ale również wydatna pomoc grupy opozycjonistów związanych z Geremkiem. To ta grupa dała ostateczny impuls komunistom do wyprowadzenia wojska na ulice co było przygotowaniem do Magdalenki.
Stan ten trwa do dzisiaj czego najlepszym przykładem były ostatnie wybory w PO i wypowiedź obłąkanego fachowca od much która swoim wydźwiękiem przypominała znane hasło: "jeżeli ktoś podniesie rękę na partię to partia powinna tę rękę uciąć".
Ukraina w obecnym czasie, choć w nieco innych warunkach zaczyna przerabiać tę samą lekcję w przyspieszonym tempie i mam nadzieję że z naszych doświadczeń wyciągnie wnioski.
A nam by przywrócić normalność, chyba tylko pozostaje Majdan w Warszawie.
Jest to szalenie smutny chichot historii.
Ostatnio w jednym z kanałów telewizyjnych można było obejrzeć interesujący film "Towarzysz generał idzie na wojnę", który rozwiał i jednocześnie potwierdził /publikując dokumenty i stenogramy/ wiele plotek z naszej historii ostatnich lat.
Doskonała nauka dla Ukrainy, która w tej chwili stoi na krawędzi, a dla nas jest bardzo istotny jej los.
Wracając do filmu - to gdzie dzisiaj jesteśmy i z czym musimy się zmagać to nie tylko skutek działania ówczesnych władz ale również wydatna pomoc grupy opozycjonistów związanych z Geremkiem. To ta grupa dała ostateczny impuls komunistom do wyprowadzenia wojska na ulice co było przygotowaniem do Magdalenki.
Stan ten trwa do dzisiaj czego najlepszym przykładem były ostatnie wybory w PO i wypowiedź obłąkanego fachowca od much która swoim wydźwiękiem przypominała znane hasło: "jeżeli ktoś podniesie rękę na partię to partia powinna tę rękę uciąć".
Ukraina w obecnym czasie, choć w nieco innych warunkach zaczyna przerabiać tę samą lekcję w przyspieszonym tempie i mam nadzieję że z naszych doświadczeń wyciągnie wnioski.
A nam by przywrócić normalność, chyba tylko pozostaje Majdan w Warszawie.
Jest to szalenie smutny chichot historii.
piątek, 13 grudnia 2013
Czy stan wojenny rzeczywiście się skończył?
Mo-Tka, Warszawa, 13.12.2013
Każda rocznica skłania do refleksji.
Wprowadzony bezprawnie, jako sprzeczny z konstytucją stan wojenny niby skończył się dawno, ale czy faktycznie.
Nie ma czołgów na ulicach, mamy internet, pełne sklepy i możliwość podróżowania.
Ale:
Autorzy stanu wojennego są ludźmi honoru, brylują na salonach władzy, uczestniczą w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, nie odpowiadają za swoje czyny z tamtego okresu.
Funkcjonariusze policji, sił bezpieczeństwa nie odpowiedzieli za bestialskie akty przemocy wobec Polaków.
Funkcjonariusze aparatu, jawni i tajni pracownicy bezpieki spokojnie uwłaszczyli się na narodowym majątku, żyją jak pączki w maśle. Z tylnego siedzenia sterują głównymi mediami, polityką i zakładają partie polityczne.
Starsze pokolenie ma sowite emerytury i z pełną pogardy wyższością patrzy na swoje byłe ofiary.
Może pora skończyć stan wojenny???
Każda rocznica skłania do refleksji.
Wprowadzony bezprawnie, jako sprzeczny z konstytucją stan wojenny niby skończył się dawno, ale czy faktycznie.
Nie ma czołgów na ulicach, mamy internet, pełne sklepy i możliwość podróżowania.
Ale:
Autorzy stanu wojennego są ludźmi honoru, brylują na salonach władzy, uczestniczą w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, nie odpowiadają za swoje czyny z tamtego okresu.
Funkcjonariusze policji, sił bezpieczeństwa nie odpowiedzieli za bestialskie akty przemocy wobec Polaków.
Funkcjonariusze aparatu, jawni i tajni pracownicy bezpieki spokojnie uwłaszczyli się na narodowym majątku, żyją jak pączki w maśle. Z tylnego siedzenia sterują głównymi mediami, polityką i zakładają partie polityczne.
Starsze pokolenie ma sowite emerytury i z pełną pogardy wyższością patrzy na swoje byłe ofiary.
Może pora skończyć stan wojenny???
czwartek, 12 grudnia 2013
Korupcja, jaka korupcja???
Warszawa, Mo-Tka, 12.12.2013
Nie ma się co czepiać że rządem i administracją targają afery korupcyjne.
Niezależna prokuratura wie lepiej. CBA które twierdzi że odkrywana jest największa afera korupcyjna w dziejach III RP może sobie twierdzić to jego sprawa.
Codziennie pojawiają się nowe kwiatki. Wczorajszy post o bezpieczeństwie trzeba uzupełnić najnowszą informacją.
Mamy szefa SKW i tu życie przerosło kabaret. Została nim osoba, która jakoś do tej pory nie potrafi dokładnie się rozliczyć z nieformalnych kontaktów z rosyjskimi służbami specjalnymi.
To chyba już nie są żarty, to nawet już nie jest bezczelność to jest po prostu ..................
Ale generalnie jest bardzo dobrze bo przecież wczoraj nie został aresztowany żaden wiceminister.
Nie ma się co czepiać że rządem i administracją targają afery korupcyjne.
Niezależna prokuratura wie lepiej. CBA które twierdzi że odkrywana jest największa afera korupcyjna w dziejach III RP może sobie twierdzić to jego sprawa.
Codziennie pojawiają się nowe kwiatki. Wczorajszy post o bezpieczeństwie trzeba uzupełnić najnowszą informacją.
Mamy szefa SKW i tu życie przerosło kabaret. Została nim osoba, która jakoś do tej pory nie potrafi dokładnie się rozliczyć z nieformalnych kontaktów z rosyjskimi służbami specjalnymi.
To chyba już nie są żarty, to nawet już nie jest bezczelność to jest po prostu ..................
Ale generalnie jest bardzo dobrze bo przecież wczoraj nie został aresztowany żaden wiceminister.
środa, 11 grudnia 2013
Majdan, o co tak faktycznie idzie gra?
Mo-Tka, Warszawa, 11.12.2013
Nie jestem politologiem, jedynie kilkanaście razy byłem w Kijowie i nieco poznałem kulisy tamtejszej przedsiębiorczości.
Oglądając relacje z Ukrainy mam nieco inną /nie wiem czy właściwą - przekonamy się/ ocenę rzeczywistości.
To nie jest walka między demokracją a utrwalaniem władzy prorosyjskiej.
Wydaje mi się, że jest to walka klanów oligarchicznych, kto i z której strony będą ciągnąć kasę. To co dzieje się na Majdanie to instrumentalne i cyniczne wykorzystanie społeczeństwa jako jednej z kart przetargowych.
Bez względu która strona wygra zwykli ludzie i tak dostaną po głowie teraz lub później.
Bez lustracji i dekomunizacji, do której tam nikt się nie spieszy, nie ma szans na jakąkolwiek poprawę.
Doprowadzą jedni lub drudzy do nędzy społeczeństwa w zdecydowanie większym stopniu niż u nas.
Im ta operacja będzie przeprowadzona później tym koszty będą większe.
A o prawdziwości tej tezy przekonamy się za parę lat.
Nie jestem politologiem, jedynie kilkanaście razy byłem w Kijowie i nieco poznałem kulisy tamtejszej przedsiębiorczości.
Oglądając relacje z Ukrainy mam nieco inną /nie wiem czy właściwą - przekonamy się/ ocenę rzeczywistości.
To nie jest walka między demokracją a utrwalaniem władzy prorosyjskiej.
Wydaje mi się, że jest to walka klanów oligarchicznych, kto i z której strony będą ciągnąć kasę. To co dzieje się na Majdanie to instrumentalne i cyniczne wykorzystanie społeczeństwa jako jednej z kart przetargowych.
Bez względu która strona wygra zwykli ludzie i tak dostaną po głowie teraz lub później.
Bez lustracji i dekomunizacji, do której tam nikt się nie spieszy, nie ma szans na jakąkolwiek poprawę.
Doprowadzą jedni lub drudzy do nędzy społeczeństwa w zdecydowanie większym stopniu niż u nas.
Im ta operacja będzie przeprowadzona później tym koszty będą większe.
A o prawdziwości tej tezy przekonamy się za parę lat.
Subskrybuj:
Posty (Atom)