O kilku lat prowadzę na fb stronę Niewygodne Komentarze.
Strona doczekała się ponad 23 tys polubień za co internautom jestem niezmiernie wdzięczny. Publikuje tam własne memy i komentuję ciekawe posty. Staram się nikogo nie obrażać i gdy jest to możliwe nie używać wulgaryzmów.
Mam swoje zdanie, swoje wartości, swoje sympatie i antypatie. Wydaje mi się że jestem typowym użytkownikiem portalu społecznościowego.Ale mylę się okrutnie.
Administratorzy strzegący porządku w tej oazie wolności i tolerancji traktują mnie /nie tylko oczywiście mnie/ jako zarazę i szkodnika co jakiś czas fundując blokadę.
Ostatnio przybrało to już skalę ekstremalną. 2 tygodnie temu w ciągu 14 godzin dostałem trzy siedmiodniowe blokady na publikowanie postów w grupach do których należę. Dla mnie to rekord.
Natomiast 4 dni temu dostałem 30 dniowy zakaz publikacji czegokolwiek i gdziekolwiek na fb, a następnym razem za taką zbrodnię zostanie mi skasowane konto.
Za coś takiego.
Cały post wygląda następująco:
To obraziło funkcjonariuszy fb śmiertelnie. Kto z Was uważa do za przestępstwo?
Odwołania do naszego Ministerstwa Cyfryzacji przynosiły pozytywny dla mnie skutek, ale teraz chyba nie nadążają, albo są na wakacjach.
Nie piszę tego by się żalić lub skarżyć, ale zastanawiam się gdzie w takim razie w dobie cyfryzacji mają dyskutować ludzie mający inne niż lewicowe poglądy.
Pozostaje jeszcze co prawda tt gdzie ta cenzura jest nieco mniejsza, ale szkoda mi tych kilkunastu tysięcy internautów z większością których dość konstruktywnie mi się dyskutowało.
Macie jakieś pomysły?
Mo-Tki to po prostu "MOje notaTKI" - przemyślenia, wnioski, komentarze zwykłego Polaka, szarego obywatela.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą memy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą memy. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 sierpnia 2019
piątek, 18 stycznia 2019
Memy od 22.10.2018 do 24.10.2018
Musiałem stworzyć własny wzór mema, bo w większości edutorów miałem permanentne blokady.
Zastanawiam się dlaczego.
Zastanawiam się dlaczego.
Memy 12.10.2018 - 14.10.2018
Tak ulotna forma komentarza jak mem /nie zawsze klasyczny/ czasami jest długo aktualny i co jakiś czas pojawia się w mediach społecznościowych.
To miłe, bo przecież taka forma przekazu jest żywa zwykle przez 2 lub trzy dni.
To miłe, bo przecież taka forma przekazu jest żywa zwykle przez 2 lub trzy dni.
piątek, 26 października 2018
Mała historia memów
Mam już swoje lata i nie da się ukryć, że nie jestem gwiazdą internetu.
Jednak od jakiegoś czasu na własny użytek zacząłem komentować otaczającą nas rzeczywistość poprzez memy.
Do tej pory publikowane były na portalach społecznościowych.
https://www.facebook.com/magazynkomentarzy/
Z powodu coraz częstszych blokad, trudności z dotarciem do odległych historycznie postów, na co skarżyli się potencjalni zainteresowani, postanowiłem zamieszczać je również tutaj.
Najciekawsze jest to, co mnie zaskoczyło, że część memów mimo upływu czasu jest aktualna dość długo - a przecież to tak ulotna forma komunikacji.
Nie będą one publikowane ani chronologicznie, ani tematycznie ale będzie podana data ich powstania co powinno być dobrą zabawą by dopasować mema do wydarzenia które komentuje.
Mała próbka na początek.
Posty z 01.06.2018
Dobrej zabawy
Jednak od jakiegoś czasu na własny użytek zacząłem komentować otaczającą nas rzeczywistość poprzez memy.
Do tej pory publikowane były na portalach społecznościowych.
https://www.facebook.com/magazynkomentarzy/
Z powodu coraz częstszych blokad, trudności z dotarciem do odległych historycznie postów, na co skarżyli się potencjalni zainteresowani, postanowiłem zamieszczać je również tutaj.
Najciekawsze jest to, co mnie zaskoczyło, że część memów mimo upływu czasu jest aktualna dość długo - a przecież to tak ulotna forma komunikacji.
Nie będą one publikowane ani chronologicznie, ani tematycznie ale będzie podana data ich powstania co powinno być dobrą zabawą by dopasować mema do wydarzenia które komentuje.
Mała próbka na początek.
Posty z 01.06.2018
Dobrej zabawy
piątek, 24 marca 2017
HGW ułatwia czy umacnia.
Warszawska komunikacja.
Wczoraj w godzinach wczesnopopołudniowych miałem spotkanie w centrum Warszawy. Znając kłopoty z parkowaniem i to że spotkanie miało być możliwie blisko, zrezygnowałem z samochodu i postanowiłem pojechać tak zachwalaną przez HGW komunikacją miejską.Tym bardziej, że wtedy na takim spotkaniu można sobie pozwolić np. na piwo lub winko, a nie tylko woda i kawa.
Dojazd na spotkanie to 3 przystanki autobusem i 1 tramwajem więc wystarczy bilet 20 min. za 3,40 zł.
I teraz zaczyna się akcja.
Wchodzę do mojego kiosku.
- Dzień dobry, poproszę 2 bilety 20 minutowe.
- Nie mam biletów, może będą w sobotę.
-!! Jak to nie ma, dlaczego?
Odpowiedź nieco później.
Idąc na przystanek wchodzę do kolejnego kiosku.
- Dzień dobry, poproszę 2 bilety po 3,40 zł
- Proszę pana ja już od dłuższego czasu nie sprzedaję biletów, pan kupi sobie w biletomacie.
Lekko zbulwersowany idę na przystanek. Na moim przystanku biletomatu brak.
Nadjeżdża autobus - kupię w nim.
Jest maszyna, czytam instrukcję obsługi, wybieram bilet i ........ okazuje się, że można zapłacić tylko kartą.
?????
Karta płatnicza lub kredytowa nie jest moją niezbędną rzeczą z którą wychodzę na miasto. Za zakupy wolę płacić gotówką, bo inni nie muszą wiedzieć co, gdzie kiedy i za ile kupuję. Gdy można uniknąć inwigilacji to staram się jej unikać.
Jedna z pasażerek widząc moją niewyraźną minę informuje, że bilet można kupić u kierowcy.
Tu okazuje się jednak, że kierowca ma bilety tylko po 4,40 zł a taki mnie nie jest potrzebny. W związku z tym przejechałem na gapę.
W jednym z kiosków w centrum Warszawy udało mi się kupić bilet na powrót.
Chciałem dobrze, ale wyszło jak wyszło.
Taka banalna historyjka, ale o co w tym wszystkim chodzi?
Otóż, jak powiedział mi mój kioskarz od jakiegoś czasu nie mają oni marży handlowej na biletach komunikacji miejskiej. Czyli tam gdzie te bilety są możliwe do kupienia kioskarze sprzedają je charytatywnie.
Dlaczego? Ano, najprawdopodobniej, by firma obsługująca biletomaty, z całą pewnością, wybrana w szalenie transparentnym konkursie, łatwiej opanowała rynek. Macie jakieś inne wytłumaczenie?
Początkowo zastanawiałem się co na to UOKiK, ale po ostatnich przesłuchaniach przedstawicieli tej firmy przed komisją w sprawie Amber Gold, doszedłem do wniosku, że nie jest to temat godny uwagi tej szacownej instytucji.
Jeżeli UOKiK zorientował się, że Amber Gold jest piramidą finansową w momencie gdy ta firma ogłosiła upadłość to trudno wymagać by dostrzegła niezachowanie swobodnej konkurencji przy sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w Warszawie.
Pytanie jest jedno - kto podjął decyzję o zniesieniu marż handlowych dla kioskarzy przy sprzedaży biletów?
Może to samo zrobić z niektórymi tytułami prasowymi?
A nasza HGW najprawdopodobniej nic na ten temat nie wie.
Ot takie wrażenia z wczorajszego dnia.
piątek, 10 marca 2017
Pyrrusowe zwycięstwo czy taktyczna porażka
Nie da się ukryć, że wczoraj polski rząd w Brukseli doznał politycznej porażki.
Według mnie wygranych jednak jest sporo.
1. Merkel, bo przed wyborami w Niemczech pokazała że trzyma unię w garści.
2 Eurosceptycy we Francji i Holandii dostali w kampanii prezent, że Unia to zbieranina państw pod hegemonią Niemiec.
3. Schetyna bo przez kolejne 2,5 roku ma w Polsce spokój od DT
4. Jarosław Kaczyński bo przez kolejne lata będzie traktował DT jak chłopca do bicia, a jednym prostym ruchem wydłubał JSZ z Platformy.
5. Anglicy bo utwierdzą się w przekonaniu o słuszności Brexitu wyzwalającego ich od niemieckiego buta.
A poza naszym rządem kto przegrał?
Przegrały zasady prowadzenia sporu politycznego i ducha Unii, przegrało prawo przed siłą.
Ciekawe jak będzie wyglądała Unia pod koniec bieżącego roku po czekających nas wyborach w kilku ważnych krajach.
Może się okazać że Unia się rozpada lub jej reforma będzie o wiele trudniejsza niż gdyby miała się dokonać teraz.
Może się okazać, że wczorajsza nasza porażka będzie ozdrowieńcza.
Nieopisany zachwyt naszych totalniaków wygląda, że w Brukseli odstawiono cyrk dla gawiedzi.
poniedziałek, 19 grudnia 2016
Tu nie o media chodzi a o finanse.
Moim zdaniem ostatnie awantury to nie kwestia ustawy o mediach w Sejmie, to tylko pretekst. Jak nie to byłby inny.
Aby zrozumieć tak histeryczne reakcje wypada popatrzeć na pieniądze.
Obniżenie emerytur esbekom to tylko jeden z powodów. Patrząc na efekty komisji do sprawy Amber Gold powinna za tym pójść sprawa prokuratorów i sędziów.
Ale i tu nie leżą prawdziwe pieniądze.
Zmiana przepisów o obrocie paliwami dała w tym roku dodatkowe wpływy z VAT w wysokości 11 mld złotych.
Krótko mówiąc tych pieniędzy ktoś na lewo nie zarobił, a na przyszły rok ta suma może wzrosnąć dwukrotnie. Tu jest już o co walczyć.
Jeżeli do tego dodamy wieloletnie "interesy" setek firm podczepionych pod spółki skarbu państwa, różnego rodzaju urzędy, ministerstwa i fundacje to mamy komplet.
No ale kto tym steruje?
Najprawdopodobniej ludzie stojący za KODem, ale o tym to już następnym razem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)