MoTka, Warszawa, 17.03.2014
Przygotowanie tzw. referendum w sprawie tzw. ochrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu odbyło się według powielanego wielokrotnie w historii sowieckich dokonań scenariusza.
W tej całej agresji, bo to najprawdopodobniej dopiero początek, najsmutniejsze jest to, że reakcja cywilizowanego świata jest również typowa.
UE kierowana przez skorumpowane przez Rosję lewackie elity chroniąc swoje partykularne interesy tak długo jak się da tylko nędznie popiskuje, a potem wyjedzie do USA.
Teraz czas na kolejne części Ukrainy a durny, demokratyczny świat będzie spokojnie słał wyrazy oburzenia i potępienia.
Propaganda i prowokacje nadal skutkują.
No cóż za głupotę trzeba płacić tylko dlaczego musi być ona taka wysoka.
Mo-Tki to po prostu "MOje notaTKI" - przemyślenia, wnioski, komentarze zwykłego Polaka, szarego obywatela.
poniedziałek, 17 marca 2014
środa, 12 marca 2014
Ławrow: nie ma rosyjskich wojsk na Krymie
Mo-Tka, Warszawa, 12.03.2014
Tow. Ławrow stwierdził że: twierdzenie iż rosyjskie wojska są na Krymie jest nieuprawnione.
Rozwijając dalej myśl tego dyplomaty możemy wysnuć wniosek, że w takim razie na Krymie stacjonują uzbrojone bandy terrorystyczne.
Idźmy dalej. Jako że Rosja i USA ma zawarte porozumienie o zwalczaniu terroryzmu na świecie powinni jak najszybciej wspólnie zorganizować ekspedycję na Krym i zbrojnie wyzwolić ludność Krymu od terrorystów.
Byłoby to dosyć ciekawe widowisko.
Tak jakby trochę sypała się sowiecka dialektyka.
Niestety dziennikarze i politycy nie rozwinęli tej złotej myśli Ławrowa - może nie znaleźli czasu.
Szkoda bo problem można by szybko rozwiązać.
Tow. Ławrow stwierdził że: twierdzenie iż rosyjskie wojska są na Krymie jest nieuprawnione.
Rozwijając dalej myśl tego dyplomaty możemy wysnuć wniosek, że w takim razie na Krymie stacjonują uzbrojone bandy terrorystyczne.
Idźmy dalej. Jako że Rosja i USA ma zawarte porozumienie o zwalczaniu terroryzmu na świecie powinni jak najszybciej wspólnie zorganizować ekspedycję na Krym i zbrojnie wyzwolić ludność Krymu od terrorystów.
Byłoby to dosyć ciekawe widowisko.
Tak jakby trochę sypała się sowiecka dialektyka.
Niestety dziennikarze i politycy nie rozwinęli tej złotej myśli Ławrowa - może nie znaleźli czasu.
Szkoda bo problem można by szybko rozwiązać.
Referendum na Krymie - sowiecka wolność
MoTka, Warszawa, 12.03.2014
Zbliża się termin referendum na Krymie gdzie w sposób demokratyczny społeczność wyrazi swoją wolę przyłączenia do Rosji.
Tak samo demokratycznie odbyło się swego czasu nasze referendum 3 x TAK, które odbija nam się czkawką do dzisiaj.
Fakt u nas odbyło się na całym terytorium kraju a tu tylko na części ale syndrom Kosowa jest żywy.
Jest to zwykła cyniczna gra kagiebistów swobodnie grających na nosie całemu wolnemu światu. Światu mającemu gęby pełne frazesów o wolności i demokracji jest w stanie rozpocząć krucjatę w sprawie homoseksualistów, antysemitów i ekoterrorystów a gdy dochodzi do prawdziwej walki o wartości i prawo międzynarodowe to ważniejsze są doraźne interesy.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Putin, ale dzięki temu sami wciskamy się pod sowiecki but. Postępowanie z Hitlerem niczego świat nie nauczyło.
Inna sprawa, że opanowanie Krymu to nie problem dla sowietów, problemem może być jego utrzymanie przy braku gazu, prądu i wody oraz zaniku wpływów z turystyki.
W związku z tym najprawdopodobniej Krym jest tylko przygrywką do faktycznej akcji przygotowywanej na Kremlu.
A my jak te barany idziemy nadal na pasku Putina ciesząc się że dzisiaj nas się nie czepia. Tylko co będzie jutro?
Zbliża się termin referendum na Krymie gdzie w sposób demokratyczny społeczność wyrazi swoją wolę przyłączenia do Rosji.
Tak samo demokratycznie odbyło się swego czasu nasze referendum 3 x TAK, które odbija nam się czkawką do dzisiaj.
Fakt u nas odbyło się na całym terytorium kraju a tu tylko na części ale syndrom Kosowa jest żywy.
Jest to zwykła cyniczna gra kagiebistów swobodnie grających na nosie całemu wolnemu światu. Światu mającemu gęby pełne frazesów o wolności i demokracji jest w stanie rozpocząć krucjatę w sprawie homoseksualistów, antysemitów i ekoterrorystów a gdy dochodzi do prawdziwej walki o wartości i prawo międzynarodowe to ważniejsze są doraźne interesy.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Putin, ale dzięki temu sami wciskamy się pod sowiecki but. Postępowanie z Hitlerem niczego świat nie nauczyło.
Inna sprawa, że opanowanie Krymu to nie problem dla sowietów, problemem może być jego utrzymanie przy braku gazu, prądu i wody oraz zaniku wpływów z turystyki.
W związku z tym najprawdopodobniej Krym jest tylko przygrywką do faktycznej akcji przygotowywanej na Kremlu.
A my jak te barany idziemy nadal na pasku Putina ciesząc się że dzisiaj nas się nie czepia. Tylko co będzie jutro?
wtorek, 11 marca 2014
Wszystkie państwa są równe ale niektóre równiejsze
MoTka, Warszawa, 11.023.2014
Tow. Ławrow jest oburzony bezprawiem jakie panuje we wschodnich rejonach Ukrainy. Nie burzy jednak jego dobrego samopoczucia bezprawie panujące na Krymie.
Nieoznakowane jednostki rosyjskie, czyli po prostu zgodnie z prawem terroryści, zaprowadzają tam swoje bandyckie porządki. Rosyjska telewizja już pokazuje mapę Rosji na której znajduje się Krym.
USA i Wlk. Brytania podpisały swego czasu pakt gwarantujący integralność terytorialną Ukrainy, ale to chyba było dawno i już dzisiaj jest nieistotne, bo przecież Putin zmienił zdanie.
Przykro patrzeć jak spsiała polityka międzynarodowa. Zlewicowane elity polityczne cywilizowanego świata, od lat futrowane rosyjską kasą wydają z siebie jedynie drobne pomruki.
My mając podobno 100 tys armię w której jest raptem około 50 tys żołnierzy mamy stawić czoło rosyjskiej nawale w przypadku konfliktu. Wygląda to na żart. Jeszcze większym, ponurym żartem jest liczenie na wsparcie sojuszników z NATO.
Na sojuszników też liczyliśmy w 1939r i co z tego wyszło?
Przez ostatnie 25 lat robiliśmy wszystko aby nie uniezależnić się od rosyjskiego dyktatu gazowego. Jesteśmy w sytuacji wyjątkowo krytycznej.
Bronić się możemy jedynie śląc protesty i słowa oburzenia. Jeden AWACS i 12 amerykańskich F-16 to kpina i chwyt pijarowski.
A może przy okazji, bo na tyle nas tylko stać, zrobić porządek z rosyjskimi nieruchomościami w Warszawie i pozbyciu się wszelkich symboli sowieckich z naszego terytorium. Bo na eliminację rosyjskich agentów wpływu to nawet nie liczę.
Tow. Ławrow jest oburzony bezprawiem jakie panuje we wschodnich rejonach Ukrainy. Nie burzy jednak jego dobrego samopoczucia bezprawie panujące na Krymie.
Nieoznakowane jednostki rosyjskie, czyli po prostu zgodnie z prawem terroryści, zaprowadzają tam swoje bandyckie porządki. Rosyjska telewizja już pokazuje mapę Rosji na której znajduje się Krym.
USA i Wlk. Brytania podpisały swego czasu pakt gwarantujący integralność terytorialną Ukrainy, ale to chyba było dawno i już dzisiaj jest nieistotne, bo przecież Putin zmienił zdanie.
Przykro patrzeć jak spsiała polityka międzynarodowa. Zlewicowane elity polityczne cywilizowanego świata, od lat futrowane rosyjską kasą wydają z siebie jedynie drobne pomruki.
My mając podobno 100 tys armię w której jest raptem około 50 tys żołnierzy mamy stawić czoło rosyjskiej nawale w przypadku konfliktu. Wygląda to na żart. Jeszcze większym, ponurym żartem jest liczenie na wsparcie sojuszników z NATO.
Na sojuszników też liczyliśmy w 1939r i co z tego wyszło?
Przez ostatnie 25 lat robiliśmy wszystko aby nie uniezależnić się od rosyjskiego dyktatu gazowego. Jesteśmy w sytuacji wyjątkowo krytycznej.
Bronić się możemy jedynie śląc protesty i słowa oburzenia. Jeden AWACS i 12 amerykańskich F-16 to kpina i chwyt pijarowski.
A może przy okazji, bo na tyle nas tylko stać, zrobić porządek z rosyjskimi nieruchomościami w Warszawie i pozbyciu się wszelkich symboli sowieckich z naszego terytorium. Bo na eliminację rosyjskich agentów wpływu to nawet nie liczę.
niedziela, 9 marca 2014
Tow. Ławrow to może pójść na całość?
MoTka, Warszawa, 09.03.2014
Główny rozgrywający rosyjskiej dyplomacji, chociaż dyktat sowiecki trudno nazwać dyplomacją, twierdzi, że do ludności Kijowa strzelali snajperzy wynajęci przez zarządzających Majdanem.
Z tego powodu chciałby aby śledztwo w tej sprawie prowadziło OBWE.
Ale tow. Ławrow bądźmy konsekwentni.
Zbrodnia dokonała się w Kijowie i niezależna kijowska prokuratura prowadzi śledztwo, które się jeszcze nie zakończyło. Jeżeli mamy wprowadzić w to śledztwo komisję z OBWE to może tak samo, jako że śledztwo nadal jest nie zakończone, wprowadzimy komisję OBWE do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej?
Jakoś nikt nie zapytał o to tow Ławrowa, czemu?
Główny rozgrywający rosyjskiej dyplomacji, chociaż dyktat sowiecki trudno nazwać dyplomacją, twierdzi, że do ludności Kijowa strzelali snajperzy wynajęci przez zarządzających Majdanem.
Z tego powodu chciałby aby śledztwo w tej sprawie prowadziło OBWE.
Ale tow. Ławrow bądźmy konsekwentni.
Zbrodnia dokonała się w Kijowie i niezależna kijowska prokuratura prowadzi śledztwo, które się jeszcze nie zakończyło. Jeżeli mamy wprowadzić w to śledztwo komisję z OBWE to może tak samo, jako że śledztwo nadal jest nie zakończone, wprowadzimy komisję OBWE do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej?
Jakoś nikt nie zapytał o to tow Ławrowa, czemu?
Pełen Odlot - Tusk mówi Kaczyńskim
MoTka, Warszawa, 09.03.2014
Zastanawiam się czy całkowita zmiana frontu premiera w stosunku do Rosji w ostatnich dniach to skrajny koniunkturalizm czy wynik dotychczasowej totalnej głupoty.
Przez ostatnie lata, a już szczególnie po 2010r byliśmy karmieni nową racją stanu a mianowicie totalną miłością do demokratycznej Rosji jako gwaranta pokoju i stabilności w tej części świata. Miłość ta miałaby być najżywotniejszą racją stanu dla Polski.
Z tym twierdzeniem, trochę znając naszą historię, obserwując bieżące wydarzenia, nigdy nie mogłam się zgodzić.
Traktowany byłam jak zadżumiony, oszołom, nacjonalista, faszysta i zwierzęcy rusofob. Zostałem wykluczony jakiś czas temu z politycznych grup dyskusyjnych opanowanych przez prosowieckich pożytecznych idiotów, ale jakoś nie płaczę z tego powodu.
Prawdę powiedziawszy rusofobem nie jestem, ale jestem skrajnym sowietofobem a to już zdecydowana różnica.Wielokrotnie byłem w Rosji i na Ukrainie i poznałem na własnej skórze mechanizmy działania władzy sowieckiej. Wcale jednak nie poprawia mi humoru to że miałem rację.
Dzisiaj na własne życzenie cywilizowany świat znalazł się w sytuacji z którą nie to że nie umie ale nie chce sobie poradzić przedkładając drobne, doraźne interesy gospodarcze nad perspektywą utrzymania względnego prządku na świecie.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę bandyta Putin i tak jak Hitler swego czasu realizuje swoją politykę mając za nic biadolenia zachodu.
A zmiana stanowiska naszego rządu albo wynika z koniunkturalizmu albo z dotychczasowej kompletnej głupoty. Wystawianie się na pośmiewisko i poniżanie na arenie międzynarodowej jest nie do zaakceptowania. Jaka by nie była przyczyna i coby teraz nie zrobili to jako politycy nadają się do natychmiastowej wymiany. Takie postępowanie "jest gorsze niż zbrodnia - to błąd".
Ziszcza się ponura leninowska prawda: zachód sam u nas kupi sznur na którym go powiesimy.
Zachowanie w ostatnich latach ekipy Tuska można nazwać dwojako; albo Pełen Odlot albo Pełen Obciach. To tak dla pamięci bo rozpoczyna się już na cały gwizdek maraton kampanii wyborczych.
Zastanawiam się czy całkowita zmiana frontu premiera w stosunku do Rosji w ostatnich dniach to skrajny koniunkturalizm czy wynik dotychczasowej totalnej głupoty.
Przez ostatnie lata, a już szczególnie po 2010r byliśmy karmieni nową racją stanu a mianowicie totalną miłością do demokratycznej Rosji jako gwaranta pokoju i stabilności w tej części świata. Miłość ta miałaby być najżywotniejszą racją stanu dla Polski.
Z tym twierdzeniem, trochę znając naszą historię, obserwując bieżące wydarzenia, nigdy nie mogłam się zgodzić.
Traktowany byłam jak zadżumiony, oszołom, nacjonalista, faszysta i zwierzęcy rusofob. Zostałem wykluczony jakiś czas temu z politycznych grup dyskusyjnych opanowanych przez prosowieckich pożytecznych idiotów, ale jakoś nie płaczę z tego powodu.
Prawdę powiedziawszy rusofobem nie jestem, ale jestem skrajnym sowietofobem a to już zdecydowana różnica.Wielokrotnie byłem w Rosji i na Ukrainie i poznałem na własnej skórze mechanizmy działania władzy sowieckiej. Wcale jednak nie poprawia mi humoru to że miałem rację.
Dzisiaj na własne życzenie cywilizowany świat znalazł się w sytuacji z którą nie to że nie umie ale nie chce sobie poradzić przedkładając drobne, doraźne interesy gospodarcze nad perspektywą utrzymania względnego prządku na świecie.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę bandyta Putin i tak jak Hitler swego czasu realizuje swoją politykę mając za nic biadolenia zachodu.
A zmiana stanowiska naszego rządu albo wynika z koniunkturalizmu albo z dotychczasowej kompletnej głupoty. Wystawianie się na pośmiewisko i poniżanie na arenie międzynarodowej jest nie do zaakceptowania. Jaka by nie była przyczyna i coby teraz nie zrobili to jako politycy nadają się do natychmiastowej wymiany. Takie postępowanie "jest gorsze niż zbrodnia - to błąd".
Ziszcza się ponura leninowska prawda: zachód sam u nas kupi sznur na którym go powiesimy.
Zachowanie w ostatnich latach ekipy Tuska można nazwać dwojako; albo Pełen Odlot albo Pełen Obciach. To tak dla pamięci bo rozpoczyna się już na cały gwizdek maraton kampanii wyborczych.
piątek, 7 marca 2014
Zbieramy owoce naiwności, korupcji i zwykłej głupoty
MoTka, Warszawa, 07.03.2014
Cywilizowany świat stosując swoje standardy nie jest w stanie skutecznie przeciwstawić się awanturniczej i często po prostu bandyckiej polityce sowieckiej.
Każda większa akcja przygotowywana jest przez wiele lat, ale dla zachodu jest ona niewidoczna. Elity polityczno gospodarcze zachodniego świata przejrzałyby na oczy tylko wtedy gdyby chociaż przez parę lat pożyły w systemie komunistycznym, bo działające tam mechanizmy nie mieszczą się w ich wyobraźni. Dlatego nie potrafią skutecznie i w odpowiednim momencie reagować.
Swego czasu przez Moskwę finansowane były wszystkie partie komunistyczne, potem ruchy pokojowe i pacyfistyczne teraz ruchy równościowe i propagujące totalną tolerancję. Wszelka tak popularna na zachodzie ideologia lewicowa i lewacka została wprowadzona na zachodzie za pieniądze Moskwy. Do tego wystarczyło dołożyć nieco korupcji oraz świadomego uzależnienia gospodarczego i zachód stał się bezbronny i bezradny, a Rosja kpiąc sobie z całego świata robi to na co ma ochotę. I tak do końca nie ma się czemu jej dziwić jak po drugiej stronie ma durnego partnera.
Jeden prosty przykład: Wielka Brytanie i USA są gwarantem traktatu o nienaruszalności terytorialnej Ukrainy ......... i co z tego?
A jak została potraktowana przez demokratyczny zachód Gruzja ? By pozostać tylko przy tych przykładach.
Wszyscy wiedzą że głównym źródłem dochodu Rosji jest eksport surowców energetycznych. Jeżeli Europa miałaby wystarczająco mocne alternatywne źródła zasilania to straszakiem energetycznym mogłaby okiełznać to bandyckie imperium. Ale na Rosji można było zarobić o wiele większe oficjalne i nieoficjalne pieniądze. A teraz mamy to co mamy.
Pakty, sojusze i gwarancje bezpieczeństwa są tyle warte ile papier na którym są napisane. Tak było z hitlerowskimi Niemcami i tak jest z putinowską Rosją.
Fakt - ten się nie myli kto nic nie robi, ale popełnianie dwa lub więcej razy tego samego błędu jest głupotą lub sabotażem.
Przekleństwo sowieckiej ideologii przyniesie jeszcze wiele dramatów przy wielkim zdziwieniu zachodnich społeczeństw. Ale sami sobie jesteśmy winni.
Cywilizowany świat stosując swoje standardy nie jest w stanie skutecznie przeciwstawić się awanturniczej i często po prostu bandyckiej polityce sowieckiej.
Każda większa akcja przygotowywana jest przez wiele lat, ale dla zachodu jest ona niewidoczna. Elity polityczno gospodarcze zachodniego świata przejrzałyby na oczy tylko wtedy gdyby chociaż przez parę lat pożyły w systemie komunistycznym, bo działające tam mechanizmy nie mieszczą się w ich wyobraźni. Dlatego nie potrafią skutecznie i w odpowiednim momencie reagować.
Swego czasu przez Moskwę finansowane były wszystkie partie komunistyczne, potem ruchy pokojowe i pacyfistyczne teraz ruchy równościowe i propagujące totalną tolerancję. Wszelka tak popularna na zachodzie ideologia lewicowa i lewacka została wprowadzona na zachodzie za pieniądze Moskwy. Do tego wystarczyło dołożyć nieco korupcji oraz świadomego uzależnienia gospodarczego i zachód stał się bezbronny i bezradny, a Rosja kpiąc sobie z całego świata robi to na co ma ochotę. I tak do końca nie ma się czemu jej dziwić jak po drugiej stronie ma durnego partnera.
Jeden prosty przykład: Wielka Brytanie i USA są gwarantem traktatu o nienaruszalności terytorialnej Ukrainy ......... i co z tego?
A jak została potraktowana przez demokratyczny zachód Gruzja ? By pozostać tylko przy tych przykładach.
Wszyscy wiedzą że głównym źródłem dochodu Rosji jest eksport surowców energetycznych. Jeżeli Europa miałaby wystarczająco mocne alternatywne źródła zasilania to straszakiem energetycznym mogłaby okiełznać to bandyckie imperium. Ale na Rosji można było zarobić o wiele większe oficjalne i nieoficjalne pieniądze. A teraz mamy to co mamy.
Pakty, sojusze i gwarancje bezpieczeństwa są tyle warte ile papier na którym są napisane. Tak było z hitlerowskimi Niemcami i tak jest z putinowską Rosją.
Fakt - ten się nie myli kto nic nie robi, ale popełnianie dwa lub więcej razy tego samego błędu jest głupotą lub sabotażem.
Przekleństwo sowieckiej ideologii przyniesie jeszcze wiele dramatów przy wielkim zdziwieniu zachodnich społeczeństw. Ale sami sobie jesteśmy winni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)