Nasza gospodarka jeszcze dyszy ale nie dzięki działaniom rządu ale pomimo tych działań.
Dyskusja o zwiększeniu deficytu budżetowego i zawieszenie progów ostrożnościowych jest bezprzedmiotowa.
Swego czasu zawieszony został VAT i jak do tej pory, mimo zapewnień nie nastąpił powrót do stawki pierwotnej - już i tak wysokiej.
Góra długów, którą ostatnimi laty narobili rządzący jest już wystarczająco groźna.
W parlamencie można dyskutować o 2 wariantach:
- radykalnej reformie państwa, prawa i finansów
- dymisji rządu
Mając w ostatnich latach największy w historii dopływ środków narobić gigantycznych długów to jest już wyższa szkoła jazdy.
Nie po to zostały wprowadzone progi ostrożnościowe aby dla doraźnych celów /utrzymania się przy korycie/ zmieniać je.
W aktualnej sytuacji dodatkowo straszenie nas podniesieniem podatków jest szczytem bezczelności - sytuacja wymaga dokładnie odwrotnych zmian.
DLA TEJ GRUPY KOMBINATORÓW TO JUŻ JEST KONIEC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz