Mo-Tki

wtorek, 2 lipca 2013

SĄDY I PROKURATURY ZAWALONE SPRAWAMI.

Wczoraj widziałem reportaż, który po raz kolejny wbił mnie w osłupienie.

Przedstawiał historię właściciela stawu, który stanął przed sądem za łowienie ryb. Wygląda to kuriozalnie ale najlepsze okazało się później.
Prokuratura dowodziła, że ryby w jego stawie pojawiły się po wylaniu przepływającej obok rzeki i właściciel stawu nie ma prawa łowić ich siecią. Wartość złowionych ryb według prokuratury wyniosła 9,50 zł /słownie: dziewięć złotych pięćdziesiąt groszy/!!! Odbyło się kilka spraw w sądzie i został wydany wyrok 3 miesiące w zawieszeniu. Prokuratura odwołała się do wyższej instancji nie zgadzając się na zawieszenie wyroku!!!!!

W II instancji sąd właściciela stawu uniewinnił. Teraz będzie się starał, i bardzo słusznie, o odszkodowanie.

Ile ten cały obłęd kosztował??
Historia wydaje się jak z kabaretu, ale chyba nawet kabareciarze by tego nie wymyślili.

Co jakiś czas pojawiają się tego typu informacje. Głośna była np. sprawa właścicielki punktu xero o chyba 30 groszy.

Jednocześnie sądy umarzają sprawy o nie wpisanie do oświadczenia majątkowego np. samolotu lub zegarka. Nie wspominając już o sędziach na telefon.

Konkluzja - najbogatsi są bezkarni, a łupić można bezkarnie biedniejszych.

Ot i cała nasza fasadowo propagandowa republika kolesiów szczycąca się stosowaniem wysokich standardów w demokratycznym państwie prawa.

Chyba wystarczy już tych kpin z narodu, oszukańczych obietnic, parodii z organów państwa czyli tworzenia cyrku za nasze pieniądze. Bo winnych nigdy nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz