Mo-Tka, Warszawa, 13.10.2013
Minister czy premier to pikuś.
Co mają powiedzieć zastępy funkcjonariuszy propagandy zajmujący stanowiska dziennikarzy czy całe rzesze wykreowanych przez nich celebrytów, którzy w publicznej przestrzeni funkcjonują jako autorytety i eksperci tylko dzięki temu że są bezkrytycznymi wyznawcami nieomylności lub prawie boskości słońca Peru..
Konfitury się skończą i trzeba będzie zabrać się do uczciwej roboty.
Tragedia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz