MoTka, Warszawa16.04.2014
Powołanie przez kancelarię premiera Zespołu Trębaczy aby za publiczne pieniądze wmawiali tubylczemu plemieniu że Raport Millera jest prawdą objawioną rozłazi się w szwach.
Nie sprawdza się teza wybitnego wizjonera że konsumenci mediów nie są tacy głupi jak mu się wydaje tylko są głupsi. Doprowadziło to do przekroczenia przez ekipę rządową rubikonu /póki co nie wiemy czy to jedyny taki przypadek, inne próby były jak choćby w Krakowie/.
Kancelaria premiera zatrudniła dziennikarza, choć trudno go tak nazwać, naczelnego redaktora branżowego pisma aby dołączył do chóru trębaczy propagandowych.
Jest granica wciskania ciemnoty. My nie jesteśmy zupełnie pozbawieni zdolności logicznego myślenia i pamięć mamy nieco dłuższą niż doba.
I kto tu gra katastrofą smoleńską zamiast starać się dojść do prawdy?
Jaka jest przyczyna aby wystawiać się na taki skandal i kompromitację?
Wypadałoby tylko powiedzieć -kończ waść, wstydu oszczędź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz