Mo-Tki

piątek, 28 listopada 2014

Dylematy przed II tura wyborów?

MoTka, Warszawa, 28.11.2014


piątek, 14 listopada 2014

Na kogo zagłosować w niedzielę?

MoTka, Warszawa, 14.11.2014






Logo na powyższym obrazku może być nieco mylące, gdyż nie ma nic wspólnego z moimi wyborami ale za to sam rysunek dosyć precyzyjnie pokazuje osiągnięcia dotychczasowych władz.

Na kogo oddałbym głos?

- na tych którzy w sposób gospodarny wydawaliby moje pieniądze
- na tych którzy mają zamiar obniżyć koszty utrzymania w naszym potwornie drogim mieście
- na tych którzy ograniczą rozbuchaną do granic wytrzymałości administrację
- na tych którzy postarają się zrównoważyć budżet miasta
- na tych którzy postarają się zlikwidować całą masą absurdalnych zarzadzeń
- na tych którzy wprowadzą prawdziwą cyfryzację do urzędów aby większość spraw można było załatwić    bez potrzeby wędrówek po urzędach
- na tych którzy wprowadzą jasne i przejrzyste zasady organizowania konkursów i przetagów
- na tych którzy wprowadzą odpowiedzialność urzędników za swoje błędy

Mam nadzieję że takich znajdę i jak dożyję rozliczę ich za 4 lata.

w każdym razie na 100% pójdę na wybory aby mieć prawo ich krytykować i wytykać im błędy jeżeli przyjdzie taka potrzeba.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Wybory 2014 inne niż zwykle i wbrew pozorom chyba ważniejsze

MoTka, 03.11.2014




Dlaczego tegoroczne wybory są tak bardzo inne od poprzednich?
Tegoroczne wybory do rad gmin takich jak Pruszków, w historii III RP to pierwsze wybory, w których obowiązują zupełnie nowe zasady wybierania radnych.
Jak było dotychczas, także podczas ostatnich wyborów do rady miasta?
Kandydaci na radnych znajdowali się na tzw. "listach" komitetów wyborczych. Listy owe tworzone były np. przez partie polityczne lub lokalne porozumienia. Radnymi mogły zostać wyłącznie osoby kandydujące z tych list, których kandydaci otrzymali łącznie w całym Pruszkowie powyżej 5% głosów. Co oznaczało to w praktyce? Wyobraźmy sobie 2 kandydatów, kandydujących z obszaru naszego obwodu głosowania, pokrywającego się mniej więcej z naszym osiedlem. Pierwszy był niezależny, kandydował samodzielnie, oddano na niego na naszym osiedlu 1000 osób. Drugi kandydował z listy partii politycznej X, na naszym osiedlu zagłosowało na niego 100 osób, dziesięciokrotnie mniej. Wszyscy kandydaci partii politycznej X zdobyli we wszystkich dzielnicach naszego miasta 3000 głosów.
Szansę na dostanie się do rady miejskiej miał wyłącznie kandydat partii politycznej X!
Stary system wyborczy preferował duże partie polityczne i lokalne porozumienia, całkowicie skreślając szansę osób niezależnych. Do Rady Miejskiej miały szansę dostać się wyłącznie osoby powiązane z lokalnymi porozumieniami, grupami interesów, partiami politycznymi itd.  
Dlatego.


Jak zaś będzie w tym roku?
Po raz pierwszy do rady miejskiej głosować będziemy w tzw. jednomandatowych okręgach wyborczych. Oznacza to po prostu, że z naszego okręgu wyborczego, czyli de facto z naszego osiedla, do Rady Miejskiej dostanie się wyłącznie ta osoba, która uzyska największą liczbę głosów, bez względu na to, czy będzie osobą niezależną, czy członkiem wielkiej partii politycznej czy lokalnego porozumienia!


Dlaczego warto iść na wybory?
Po raz pierwszy istnieje realna szansa na to, że w Radzie Miejskiej zasiądą osoby niezależne, nieuwikłane w grupy interesu, niepowiązane z lokalnymi porozumieniami politycznymi bądź partiami, tylko zwykli ludzie tacy jak Państwo. Lub jak ja.
Dlaczego ja?
Wybierając do rady miasta mnie nasz okręg wyborczy, nasze osiedle, zyska w Radzie Miasta swojego przedstawiciela nieuwikłanego w żadne lokalne czy ogólnokrajowe układy, grupy interesu. Co za tym idzie, na mój głos w radzie miasta nie będzie miała wpływu zależność od żadnego ugrupowania politycznego. Wszyscy moi kontrkandydaci są częścią bądź partii politycznych bądź grupy ludzi z grubsza rzecz biorąc, od lat trzymającej w swoich rękach władzę w mieście.


Czym chciałbym się zająć – przede wszystkim – jako radny?
Istotą demokracji jest to, że każda grupa, np. mieszkańcy osiedla powinni mieć swój udział i reprezentację we wspólnocie. Mogą być oczywiście wspólne cele i ideały, zrozumienie dla potrzeb innych. Dlatego chętnie poprę każdą inicjatywę w mojej ocenie słuszną dla dobra miasta, taką jak polepszenie komunikacji czy niezbędne inwestycje infrastrukturalne.
Nie będę ukrywał jednak, że z oczywistych powodów (mieszkam tu!) chciałbym osiągnąć coś dla naszego osiedla. W szczególności zaś:
  • darmowe parkowanie dla mieszkańców, a płatne dla petentów instytucji (np. Starostwa) – zapewne części z Państwa zdarzyło się kiedyś nie móc zaparkować pod własnym blokiem, bo akurat ktoś „przyjezdny” zajmował miejsce...
  • oświetlenie ciemnych zaułków między blokami – wydaje mi się to o wiele bardziej potrzebne niż kolejna fontanna...
  • wprowadzeniem patroli prewencyjnych policji bądź straży miejskiej – nie macie Państwo czasem dość pijackich burd na naszym osiedlu nocami...?


Drodzy Sąsiedzi, niezrzeszeni w partiach politycznych, niezwiązani z lokalnymi grupami interesu, Wyborcy z naszego osiedla – okręgu wyborczego! Nikt z Was - poza mną - nie zdecydował się startować w wyborach do Rady Miejskiej. Wobec tego, jeżeli bliskie są Wam sprawy wspomniane powyżej – proszę,
oddajcie na mnie swój głos.
Nie mogę obiecać, że uda mi się zrealizować powyższe postulaty, bo Rada Miejska liczy 23 członków. Mogę jednak obiecać, że będę się starał, ponieważ sam dla siebie i swojej rodziny chciałbym ich realizacji.


Z wyrazami szacunku,
Piotr  Kamiński
Okręg nr 18, lista 29
PRUSZKÓW
KWW Piotr Kamiński

wtorek, 21 października 2014

Skutki galulstwa


 MoTka, Warszawa, 21 10 2014



Jeżeli rozmowa Putina z Tuskiem o której opowiada Sikorski miała miejsce w 2008r to rodzą się następujące pytania:


-czy o tej propozycji wiedział prezydent

- czy o tej propozycji wiedziało BBN

- czy później o tej sprawie rozmawiał Tusk z Putinem 

- czego dotyczyły późniejsze rozmowy Tuska z Putinem

- jak w takim razie oceniać politykę rządu wobec Rosji do 2013 roku

- jak oceniać postępowanie prezydenta na arenie międzynarodowej do 2010r

- czy w 2010 o tej propozycji dowiedział się aktualny prezydent

- czy decyzje podjęte w sprawie naszego wojska podjęte przez rząd PO były naszą suwerenną decyzją

i tak można ciągnąć jeszcze długo

Odpowiedź na powyższe pytania może rzucić zupełnie nowe światło na postępowanie naszych władz i mediów.
Chyba zajmą się tym tematem dziennikarze śledczy

Wybory 2014





Szanowni Państwo, Drodzy Sąsiedzi!




Nazywam się Piotr Kamiński i od wielu lat mieszkam w bloku na terenie naszego okręgu wyborczego nr 18 w Pruszkowie (ograniczonego ulicami Chopina, Wojska Polskiego, Niepodległości, Kubusia Puchatka). Mogą mnie tu Państwo spotkać o różnych porach każdego dnia.

Mam 42 lata, rodzinę, a mój zawód to licencjonowany pośrednik nieruchomości.

Jako JEDYNY kandydat z naszego okręgu nie jestem i nigdy nie byłem związany z żadną partą polityczną ani innym ugrupowaniem dążącym do władzy lub ją sprawującym.

Nie chcę uprawiać ani wielkiej ani małej polityki.

Kandyduję do Rady Miasta po raz pierwszy, korzystając ze zmiany prawa wyborczego, która wreszcie daje szansę na wprowadzenie do samorządu osób z nikim niepowiązanych, takich jak ja. Proszę pamiętać, że z każdego okręgu wyborczego może być wybrany tylko jeden kandydat.

Jako radny – jeśli zechcą Państwo na mnie głosować – zajmę się przede wszystkim Państwa oczekiwaniami dotyczącymi naszego okręgu i całego miasta, np:

- darmowym parkowaniem dla mieszkańców, a odpłatnym dla petentów instytucji (np. Starostwa)
- oświetleniem ciemnych zaułków między blokami

- wprowadzeniem patroli prewencyjnych policji i straży miejskiej – dość pijackich burd i wandalizmu w miejscach publicznych!

- problemami zgłaszanymi przez Państwa.


W sprawach całego Pruszkowa poprę tylko uczciwe inicjatywy, usprawniające życie mieszkańcom, a nie lokalnym grupom interesu, a wcześniej zapytam Państwa o opinię.

Zawsze będę dostępny i otwarty na rozmowę. Dobrze znam problemy zwykłych ludzi, a zwłaszcza:

- osób starszych, chorych, potrzebujących pomocy i opieki
- młodych i zapracowanych

Udało mi się we współpracy z lokatorami doprowadzić wreszcie do remontu bloku przy ulicy Kubusia Puchatka 16, będziemy walczyć o załatwienie innych naszych spraw.


Jeśli zechcą Państwo mieć swojego radnego chętnego do pracy i służby i zawsze gotowego Państwa wysłuchać, bardzo proszę o:
- pójście na wybory
- zagłosowanie na mnie LISTA 29

Gwarantuję, że stworzę nową formę sprawowania mandatu radnego!

Czas, żeby w sprawach społecznych liczyło się po prostu
- człowieczeństwo
- sąsiedzkie wsparcie
- zrozumienie


Z wyrazami szacunku

Piotr Kamiński





KWW PIOTR KAMIŃSKI

niedziela, 12 października 2014

Wspomnienia z wakacji - Mazury, Zełwągi

MoTka, Warszawa, 04.10.2014

Ze względu na brak czasu w tym roku krótki urlop postanowiliśmy spędzić z żoną w Polsce.
Padł pomysł  - Mazury.

Wiek ma swoje prawa i jazda pod namiot już nam niezbyt odpowiada więc potrzebny był jakiś pensjonat.
Idąc za namową znajomych i posiłkując się internetem naszym celem stał się pensjonat "GOŚCINIEC POD GWIAZDAMI"  w miejscowości lub raczej wsi ZEŁWĄGI.
Jadąc z Warszawy jest to 5 km za Mikołajkami.



Zaoferowano nam do dyspozycji przestronny pokój z własną łazienką, w którym spokojnie mogły zamieszkać 4 osoby i śniadanie w cenie. Istniała również możliwość pełnego wyżywienia. Jak na sezon wakacyjny ceny wydawały się dosyć atrakcyjne: nocleg ze śniadaniem 50,00zł i dodatkowo obiad z kolacją 25,00zł.



Po przyjeździe i rozpakowaniu się w pokoju poczuliśmy atmosferę zupełnie swojską tak jakbyśmy przyjechali do starych znajomych. Drobne niedogodności jak np. niesprawny telewizor zostały usunięte z ciągu 5 min - i dostaliśmy nawet większy telewizor.

Do wyżywienia nie można się przyczepić. Na śniadaniu / szwedzki stół/ każdy znajdzie coś dla siebie, a na życzenie nawet może zamówić  indywidualnie smażoną  jajecznicę.Ale nic nie przebije domowych ciast, czasami pieczonych nawet na zamówienie.



Pensjonat posiada własną łąkę z bezpośrednim zejściem do jeziora i pomostem dla wędkarzy lub amatorów kąpieli słonecznych. Jest także miejscem gdzie można  podziwiać tradycyjne mazurskie zachody słońca /a czasami również wschody/. Co jest równie ważne: spokojnie można przyjechać tu z własnymi zwierzakami.



Nie wszystko jest jednak idealne. W "GOŚCIŃCU POD  GWIAZDAMI" można wypożyczyć rowery, przy kiepskiej pogodzie zagrać w bilard lub ping ponga ale brak sprzętu pływającego po jeziorze, które jest objęte strefą ciszy. Urzędnicy za dzień łowienia ryb, a są i to spore okazy, liczą sobie 30zł dziennie co skutecznie odstrasza amatorów wędkowania.

Z ciekawostek: pierwsze informacje o wsi ZEŁWĄGI pochodzą już z 1540r i co jest wyjątkowe była tu jedna z nielicznych na ziemiach polskich osada mormonów. Przykro tylko że resztki historycznego cmentarza są w bardzo opłakanym stanie.

Podsumowując przyjechać na parę dni faktycznie warto i nie jest to artykuł promocyjny lub sponsorowany, a jedynie odruch podziękowania gospodarzom i wdzięczności za miło spędzony czas.