Mo-Tka, Warszawa, 04.09.2013
Z wielką pompą nasz niemylny ojciec narodu publicznie w światłach kamer oświadczył, że kryzys się skończył i nas szczęśliwie ominął. Teraz już będzie tylko lepiej.
Bardzo chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie można zaryzykować powyższe stwierdzenie.
Jak do tej pory przesłanki o zakończeniu kryzysu są następujące:
- brak wzrostu inwestycji
- spadek depozytów w bankach
- dalszy spadek wydatków na reklamę
- brak spadku bezrobocia nawet w okresie prac sezonowych
- koniec pieniędzy unijnych
- permanentny wzrost długu publicznego
- wyprowadzenie pieniędzy z OFE
- zwiększenie obciążeń podatkowych
- brak reform progospodarczych
Nie jestem ekonomistą ale twierdzenie premiera to czysta, żywa propaganda.
Może jedynym powodem końca kryzysu jest w najbliższym czasie dymisja rządu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz