Mo-Tka, Warszawa, 28.11.2013
Oglądając ostatnimi czasy prorządowe media wynika że żyjemy w krainie pełnej szczęśliwości i będzie nam coraz lepiej.
Media bezustannie komentują kosmetyczne zmiany w rządzie, opowiadają kto ile ma dzieci, która minister i gdzie ma tatuaż, premier sadzi kolejne obietnice - raj na ziemi.
Tymczasem dla nas, wyborczego mięsa, jedną z najważniejszych spraw jest, za co płacimy i co jest zapisane w konstytucji, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne.
A w praktyce to wygląda następująco: ABW twierdzi że mamy największą aferę korupcyjną. w tek sprawie premier się nawet nie zająknie, minister MSW zniknął i zamilkł kompletnie / i to już od Marszu Niepodległości w Warszawie/, min. MSZ po stwierdzeniu że jego ministerstwo toczy rak korupcji ma bardzo dobre samopoczucie a szefa SKW jak nie było tak nie ma.
To że są to totalne kpiny to mało, zastanawiam się czy postępowanie takie nie nosi znamion /bardzo zgrabny termin/ złamania konstytucji.
Honorowego postępowania rządu to możemy pogratulować Łotyszom i tylko tyle.
Są to albo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz