Mo-Tki

środa, 22 stycznia 2014

Urzędnicza eksterminacja?

Mo-Tka, Warszawa, 22.01.2014






Tragiczne informacje które ostatnio do nas docierają ze służby zdrowia skłaniają nas do zadania sobie pytania dlaczego tak się dzieje i czy za nasze pieniądze możemy mieć jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa?

Politycy i ekonomiści twierdzą że w ciągu ostatnich 5 lat znacząco zwiększyły się wydatki na służbę zdrowia a jednocześnie drastycznie pogorszył się dostęp do specjalistycznych świadczeń medycznych.

Pozornie wydaje się to nielogiczne, a nawet wewnętrznie sprzeczne.

Fakt że w placówkach służby zdrowia pojawił się nowoczesny sprzęt ale jednocześnie radykalnie zmniejszyła się obsada lekarska i pielęgniarska. Wymownym tego przykładem są nocne dyżury w szpitalach.

Nowoczesny sprzęt stoi niewykorzystywany przez większą część doby bo nie ma go kto obsługiwać, kolejki rosną a nawet umierają pacjenci którym można by pomóc. Ceny leków dochodzą do granicy niedostępności dla przeciętnego pacjenta.

Dyrektorzy szpitali, jak sami twierdzą, działając zgodnie z wytycznymi urzędników, balansują na granicy życia lub śmierci pacjentów ufając że jakoś to będzie. Życie pokazuje że nie będzie.

Natomiast dwa urzędnicze molochy Min. Zdrowia i NFZ produkują coraz drastyczniejsze zarządzenia i generują coraz wyższe koszty działania w większości szkodliwego jednocześnie coraz więcej odpowiedzialności zrzucając na samorządy, które finansowo i tak ledwo dyszą.

Rząd natomiast w ciągu trzech miesięcy ma zlikwidować kolejki do specjalistów i  nosi się z zamiarem podniesienia podatku zdrowotnego aby jeszcze więcej pieniędzy wpompować w urzędników.

Tych pijarowskich zagrywek możemy już nie przetrzymać. Bezpieczniej chyba będzie dla nas wszystkich wymienić tę ekipę i to jak najszybciej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz