Prezydent i premier trąbią w jedną trąbkę.
Samo stwierdzenie niegłosowania w referendum przez nich propagowane jest w demokratycznym normalnym państwie politycznym harakiri - u nas jak najbardziej normalne.
Ma to jednak głębszy sens. Odwołania bez pomocy Komisji Wyborczej i rosyjskich serwerów nie uratują ale chcą coś z tego wycisnąć.
Zwyczajowo ponad 50% nie chodzi na wybory, jeżeli wynik referendum będzie w granicach 60 do 40 za odwołaniem to spokojnie będą twierdzić że ponad 70% nie chce odwołania HGW i generalnie to oni wygrali.
TAK TO CHYBA MA WYGLĄDAĆ - REFERENDUM TO AWANTURA POLITYCZNEJ GRUPKI FRUSTRATÓW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz