MoTka, Warszawa, 12.02.2014
Warto może pociągnąć jeszcze dwa wątki związane z naszym ciemiężycielem:
1, ZUS domaga się prawie 80 mln zł rocznie na same pensje dla nowych
urzędników, których będzie musiał zatrudnić z powodu reformy
emerytalnej. W Zakładzie pracę za publiczne pieniądze znajdzie 1,5 tys. osób. Ale wydatki ZUS-u mogą być znacznie większe.
2. Dostałem dosyć logiczne wyliczenie i zastanawiam się kto nas oszukuje GUS czy politycy?
Publikuję całość:
Ryszard Bromek udostępnił zdjęcie użytkownika Agencja NOSTER.
12 minut(y) temu
Mały przedruk ciekawego wyliczenia - godny przeczytania, miłej lektury:))
chcecie prawdy /przedruk/ to ja macie tu -NIE LENIĆ SIĘ I UWAŻNIE
PRZECZYTAĆ !!! Gdzie są pieniądze ze składek emerytalnych? Trochę dużo
czytania, ale to są fakty! Warto czasem myśleć samodzielnie. Rządowe
statystyki mówią, że średnia pensja w Polsce to ok. 3600.
To znaczy NIE LENIĆ SIĘ -UWAŻNIE PRZECZYTAĆ, że średnie składki
emerytalne to 703,08 zł miesięcznie - procent składki emerytalnej do ZUS
jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw.
2011 to 16,163 mln.
Możecie te dane sami zweryfikować przeglądając
oficjalne strony rządowe, sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej
zabawy. Ale co z tego wynika?? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO.
Dużo czego?? PIENIĘDZY, oczywiście. Pomnóżcie urzędową i oficjalną
liczbę zatrudnionych i oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę
emerytalną do ZUS.
Powinno Wam wyjść miesięcznie 11 375 519 400 zł,
czyli ponad jedenaście miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów.
To gigantyczne pieniądze, a jest to tylko składka emerytalna. Bawmy się
dalej: pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku
jest to 136 506 232 800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie
też.
Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506
milionów zł w roku. Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie - w
marcu 2011 było ich 4,979 mln. To znowu wg. oficjalnych, rządowych i
jedynie słusznych i poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, bo już na
pewno nie zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym - na nich jest
OSOBNA składka!!!. Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio
27301 zł na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić
2275,00 zł.
Tymczasem średnia emerytura - znowu wg rządowych,
oficjalnych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże
marcu 2011 zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek
wyliczonych na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i
każdy inny SRUS. Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu
32% w stosunku do wydatków na emerytury (czyli średnio ZUS jest na
plusie około 2,5 miliarda zł miesięcznie, czyli 30 miliardów
rocznie!!!).
Tymczasem, rząd ubolewa, że budżet dopłaca ponoć
do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście zdumieni?? To
przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem. Wniosek jest
taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY SPOSÓB.
Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet że łżą
wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest też
PYTANIE: co dzieje się z nadwyżką??? I takie są wnioski wynikające z
oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał
sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej
księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc
wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna
nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do
osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a
bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane
oficjalne. Na co ma pójść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków??
Włochów?? By żyło im się jeszcze lepiej?? Gdzie jest kasa!!! Jeśli tak
jak ja, jesteś przeciw kłamstwom rządzących, to proszę skopiuj to na
inne fora, aby jak najwięcej osób mogło to przeczytać, zanim zostanie
usunięte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz