MoTka, Warszawa, 28.02.2014
Jutro tj. 01.03.2014 przypada Dzień Żołnierzy Wyklętych i z tego powodu naszły mnie pewne wątpliwości.
Jest dla mnie zupełnie oczywiste że należy się cześć i chwała bohaterom którzy poświęcili życie dla walki o wolną spod komunistycznego jarzma Ojczyznę.
Do tego skłaniają się czasami, okrągłymi zdaniami, aktualne władze.
Nie ma jednak zgody władz na budowę muzeum Żołnierzy Wyklętych, bo podobno nie ma takiego zapotrzebowania, nie ma pieniędzy na dokończenie prac na Łączce.
Ale jeżeli Żołnierze wyklęci są bohaterami to publicznie należy nazwać bandytami ich oprawców i katów. O tym to już jest zdecydowanie ciszej w publicznych przekazach.
Doprowadza to do pewnej alogiczności.
Jeżeli nie oskarża się bandytów mordujących Polaków to znaczy że ich zbrodnie są tolerowane. Czyli władze tolerują bandytyzm, a stąd już tylko krok do wyciągnięcia wniosków że aktualne państwo jest prawdopodobnie państwem bandyckim.
Przejdźmy do czasów nam bliższych. Osoby odpowiedzialne za stan wojenny i jego ofiary otrzymują emerytury wielokrotnie wyższe niż ich ofiary i są bezkarne. Na zmianę tej żenującej sytuacji nie ma zgody rządu, co wczoraj zostało oficjalnie opublikowane.
A jednocześnie rząd otwarcie kibicuje osądzeniu zbrodni na ukraińskim Majdanie.
Czy któryś z dyżurnych autorytetów mógłby mi wyjaśnić czy postępowanie aktualnych władz naszego kraju nosi znamiona logiki, a jeżeli nie to dlaczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz