MoTka, Warszawa, 17.02.2014
Rozprawianie dzisiaj o tym kto z kim, kiedy i gdzie ma rozmawiać ta temat programu gospodarczego jest zupełnym nieporozumieniem i zwykłym biciem piany.
Rozmowa o programach PIS lub Gowina które w mniej lub bardziej nieudolny sposób próbują łatać rozłażący się w szwach kraj jest nieporozumieniem. Jeszcze większym nieporozumieniem graniczącym z niedorzecznością jest rozmowa na ten temat z PO, która swój program z widocznym, tragicznym skutkiem wprowadza od 7 lat.
Znajdujemy się w takim miejscu że na kosmetyczne zabiegi nas już nie stać. Musimy jasno określić fundamenty na jakich mamy budować naszą Ojczyznę. Nakreślić ramy kosztów funkcjonowania państwa, stworzyć proste i jasne prawo /karne, cywilne, gospodarcze/, przejrzysty i prosty system podatkowy, emerytalny obejmujący wszystkich Polaków bez wyjątku, prawdziwie niezależne sądy i sprawną prokuraturę, tanią administrację i przede wszystkim niskie podatki, oraz ograniczając korupcję maksymalnie wyprowadzić państwo z gospodarki.
Te założenia powinny być przyjęte w referendum i dopiero na tej bazie możemy tworzyć mniej lub bardziej prorynkowe programy gospodarcze gdzie każdy urzędnik ma odpowiadać za swoje decyzje, wszyscy mają równe prawa i obowiązki oraz każdemu wolno robić to co nie jest zabronione.
Inaczej jest to dosypywanie mułu do zupełnie już mętnej wody. Jeżeli politycy sami do tego nie dojdą to naród w pewnym momencie ich zmusi, ale kara będzie wtedy straszna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz