MoTka, Warszawa, 20.02.2014
Dominik Pańka z Brześcia Kujawskiego niespodziewanie triumfował w turnieju pokera na Bahamach, inkasując 1,4 mln dolarów.
Wypadałoby mu pogratulować i cieszyć się z sukcesu Polaka.
Okazało się że polski fiskus chce od niego podatek w wysokości 30%.
Za pieniądze zarobione za granicą i grze która jest w Polsce nielegalna państwo każe sobie płacić.
Zastanawiam się czy to podatek, bo podstawa jest dosyć absurdalna, czy po prostu haracz.
Wygląda mi że nasze państwo jest organizacją o znamionach mafijnych. I jak tu nie domagać się gruntownej zmiany prawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz