MoTka, Warszawa, 02.03.2014
Aktualna sytuacja, czyli faktycznie wojna, na Ukrainie do złudzenia przypomina lata 30-te ubiegłego wieku/
Oby historia się nie powtórzyła.
Była Czechosłowacja, Austria, prowokacja z polską radiostacją i ............
Teraz test z Czeczenią, Gruzja i Ukraina i ..........
Przez cały ten czas bandyta był traktowany przez zidiociałych polityków cywilizowanego świata jako demokrata. Tak jak wtedy sami zakładamy sobie sznur na szyję.
Przy takim rozwoju wypadków prędzej czy później dojdzie do krwawej prowokacji i co wtedy zrobią zdziwieni walczący o pokój politycy?
W najłagodniejszym przypadku dojdzie do walk partyzanckich. Turcy najprawdopodobniej dość szybko dostarczą Krymskim Tatarom broń w tym ręczne wyrzutnie rakietowe i Rosjanie ani sobie spokojnie nie polatają nad Krymem ani spokojnie nie będą przemieszczali się w wozach opancerzonych, a niech do tego dostaną jeszcze karabiny snajperskie to dramat Ukrainy będzie trwał latami.
Rozmowa z Putinem przyniesie taki sam skutek jak swego czasu ze Stalinem.
A swoją drogą skojarzenie takich nazwisk Lenin - Stalin - Putin budzi grozę.
Dzisiaj pora na zdecydowane działanie choć sytuacja jest trudna. Do totalnych sankcji gospodarczych ani my ani świat nie jest gotowy.
Patrząc tylko na nas przez 25 lat dzięki różnej maści ruskim lobbystom nie byliśmy w stanie zdywersyfikować naszych dostaw gazu i nasza gospodarka nie wytrzyma zakręcenia Rosji kurka gazowego. A to by ich zabolało.
Przyjrzyjmy się dzięki komu jesteśmy w tym miejscu w którym jesteśmy i podziękujmy im adekwatnie do dokonanej skali zła noszącego zmianę sabotażu.
Ale należy zdecydowanie bojkotować wszelkie interesy gospodarcze i handlowe Rosji na terenie cywilizowanego świata.
A od strony politycznej Putinowi i jego dworakom zorganizować nową Norymbergę - oby przed wojną a nie po.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz